Branża kurierska stale dostarcza nam argumentów do tego, by nie zapomnieć o jej ciągłym rozwoju. Pewne rozwiązania nas zaskakują, inne zastanawiają. Bez wątpienia, jest to jedna z bardziej innowacyjnych branży światowego rynku. Skąd taki trend? Jednym z argumentów zapewne będzie duża konkurencja, innym natomiast, rosnące zapotrzebowanie na tego typu zlecenia.
Kurierzy rowerowi
Kurierzy rowerowi nie są nowością. Pamiętamy doskonale firmę XpressCouriers, która współpracowała z portalem Kuriernet.pl. Był to jeden z najbardziej rozwiniętych podmiotów w tym zakresie. Czas pandemii również przyczynił się do spopularyzowania tej formy dostawy. Wprawdzie dotyczy ona głównie branży gastronomicznej ale mając odpowiednie doświadczenie, ekspansja jest kwestią czasu.
Należy jednak wyprowadzić z błędu wszystkich, którzy uważają, że kurierzy rowerowi to znak dzisiejszych czasów. Przeciwnie- idea pojawiła się już wiele lat temu, kiedy na skutek zwiększającego się ruchu pojazdów w dużych miastach, kurierzy przestali dostarczać przesyłki na czas.
Alternatywą były popularne wtedy skutery, jednak nie każdy potrafił na nich jeździć. Poza tym, nadal musiały pozostać na jezdni- nie mogły wjeżdżać na chodnik. Rower okazał się więc idealnym rozwiązaniem eliminującym korki, umiejętności techniczne czy problemy z parkowaniem. Czy zatem są jakieś minusy? Z pewnością do każdego tematu można podejść na zasadzie „szklanka do połowy pusta”.
Jakie ograniczenia ma kurier miejski
Mankamentem jest ograniczenie gabarytowe przesyłki kurierskiej. Powszechnie uznana waga paczki oscylująca w okolicy 30 kg brutto musi być zredukowana do około 10-15 kg. Nadto, problemem okazuje się odległość- o ile samochodem jesteśmy w stanie dziennie przejechać nawet tysiąc kilometrów, o tyle rowerem możemy je ograniczyć do kilkudziesięciu.
Ciekawostka o kurierze miejskim!
Z pewnością mało kto utożsamia zawód kuriera rowerowego ze znanymi osobistościami. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że znana aktorka Jennifer Aniston w czasach studenckich przemierzała ulice Stanów Zjednoczonych doręczając przesyłki. Podobnych wyborów zawodowych dokonał Mark Ramone z zespołu Roling Stone czy Rob Zombie z zespołu o tej samej nazwie.
InPost na rowerze?
Większość konsumentów oraz przedsiębiorców kojarzą firmę InPost z kurierami pracującymi z użyciem samochodu dostawczego lub z paczkomatami. To prawda, są to najprostsze formy skorzystania z usług tej znanej i lubianej firmy kurierskiej. Przyzwyczaiła ona nas jednak również do wielu niespodzianek. Wystarczy przypomnieć jedynie bardzo rozbudowaną aplikację mobilną, chłodzone maszyny pocztowe czy chociażby współpracę z coraz nowszymi podmiotami z branży sprzedażowej. Teraz jednak firma idzie o krok dalej i angażuje w swoją działalność angażuje znane i lubiane dwukołowce- rowery.
Rower jaki jest każdy widzi
Karty historii wskazują na to, że już w 1765 roku pojawił się pierwszy prototyp roweru. Z pewnością hrabia Mede de Sivrac (konstruktor) nie podejrzewał, że jego koncepcja zyska ogólnoświatową popularność. Prawdziwy rozwój rowerów przypada jednak na końcówkę XVIII wieku, kiedy to dziennikarze zastanawiali się jak przemieszczać się po zatłoczonych miastach w szybki i skuteczny sposób.
Jak wspomniano, firma InPost zaproponowała koncepcję kuriera rowerowego w jednym z większych Polskich miast jakim jest Poznań. Aglomeracja położna w zachodniej części naszego kraju od lat boryka się z problemem korków. Dlaczego jednak spośród wielu miast wybrano właśnie to? Oczywiście nic nie dzieje się przypadkiem.
Projekt powstał przy współpracy kilu przedsiębiorstw. Z jednej strony zaangażowano producenta elektrycznych rowerów- firmę Delibike. Z drugiej natomiast producenta przyczepek Delitrailer. Wszystko zostało zwieńczone charakterystycznymi barwami Inpost osadzonymi na przyczepie.
Trzeba przyznać, że projekt prezentuje się bardzo dobrze i łamie bariery o których już wspomniano, takie jak: odległość czy waga przesyłki. Trailer dołączony do roweru może bowiem pomieścić znacznie więcej przesyłek, również o większych gabarytach, niż standardowa torba kurierska. Ważne jest też to, że sam pojazd nie jest zasilany siłą mięśni.
Podobnie jak samochody elektryczne, posiada on stosunkowo mniejszy akumulator, który można ładować. Dodatkowo, w trakcie jazdy, energia z kręcących się kół ładuje baterię. Na obecną chwilę projekt jest tylko jednostkowy i ma na celu zbadanie funkcjonalności takiego rozwiązania. Szacuje się, projekt ma zwiększyć o około 40% ilość doręczanych przesyłek kurierskich, przy jednoczesnym ograniczeniu czasu ich dowozu. Oczywiście, jest to idealne rozwiązanie głównie w porze letniej. W zimie przy śliskiej nawierzchni może nie być to najlepszy pomysł.
A co o projekcie mówią sami pomysłodawcy?
Mówiąc o dostarczaniu przesyłek i towarów rowerami cargo, wiele osób myśli o dystansie wielu kilometrów, na zasadzie Tarnowo Podgórne – centrum Poznania. A to błąd! Rowery cargo przede wszystkim wspierają transport w odległości tzw. „ostatniej mili”. Według ekspertów od transportu, końcowy odcinek dostaw kurierskich jest najdroższy, najbardziej szkodliwy środowisku i najbardziej energochłonnym etapem w całym łańcuchu logistycznym- Producent rowerów elektrycznych.
Okazuje się zatem, że sama podróż przesyłki kurierskiej nie jest jednolita a cały projekt został oparty na przemyślanych analizach i jest ukierunkowany na konkretny cel. Czy ma on szanse na realne powodzenie?
Sądzę, że koncepcja kuriera rowerowego może się sprawdzić zwłaszcza w dużych miastach. Włodarze inwestują znaczne środku na ścieżki rowerowe. Dla przykładu, ich infrastruktura w Krakowie pozwala na objechanie właściwie całego miasta na rowerze.- Konsument korzystający z usług InPost.
Firma InPost przyzwyczaiła nas już do tego, że większość ich pomysłów to trafione koncepcje. Dlaczego zatem ten projekt ma im nie wyjść? Jeśli tylko finansowo będzie się to opłacać, sądzę, że powodzenie jest kwestią czasu.- osoba prowadząca sklep internetowy, korzystający z usług InPost.
Najczęściej zadawane pytania
Czy znana jest cena usługi rowerowego kuriera?
Przeglądając stronę internetową firmy InPost nie znajdujemy informacji na ten temat ani też szczegółowego cennika. Należy pamiętać jednak, że usługa dotyczy obecnie jednego miasta. InPost udowodnił wiele razy, że wdrażając swoje projekty nie robi tego kosztem wygórowanych cen.
Czy są plany aby rozszerzyć usługę również na inne miasta?
Jak wspomniano, jest to projekt, który ma wykazać, czy założenia zostaną spełnione. Z pewnością, jeśli wyniki będą pozytywne, firma zdecyduje się na rozszerzenie usługi o czym będzie informować klientów na swojej stronie oraz za pośrednictwem portalu Kuriernet.pl.
Czy kurierzy firmy InPost zostaną odpowiednio przeszkoleni w zakresie poruszania się rowerami?
Nie ulga wątpliwości, że rower elektryczny obsługiwany jest nieco inaczej niż jego standardowa odmiana. Z całą pewnością firma InPost zadba o odpowiednie przeszkolenie swoich pracowników.
Jakie gabaryty przesyłek mogą być nadawane z użyciem nowej usługi?
Niestety, na obecną chwilę nie mamy takich informacji. Z całą pewnością jednak, nie będą tą usługą objęte bardzo duże nadania- z racji gabarytów przyczepki. Zalecamy aby odwiedzać stronę portalu Kuriernet.pl. Jeśli tylko pojawią się jakieś informacje tym zakresie, niezwłocznie o tym poinformujemy.
Z pewnością wszystkim zainteresowanym pojawia się wiele pytań. Niestety, na część z nich nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć teraz. Jako firma, która współpracuje z InPost od lat, cieszymy się jednak, że ten jeden z największych podmiotów kurierskich na naszym rynku stale się rozwija i poszukuje nowych rozwiązań. Zachęcamy do wizyty na naszym portalu Kuriernet.pl i zapoznania się z ofertą przesyłek kurierskich, paletowych oraz dłużycowych. Poza firmą InPost współpracujemy również m.in. z: FedEx, Pallex, DPD oraz GLS.
